![]() | Informacje ogólne Wydawca: Mag Rok wydania: 2008 Liczba stron: 368 Wymiary: 125 x 195 mm ISBN: 978-83-7480-076-1 Cykl: Poprawianie błędów (tom 1) Tytuł oryginału: Черновик Tłumaczenie: Anna Skórska Ocena ocena ogólna: 5+/6 fabuła: 5/6 stopień wciągania: 6/6 uczucie własne: 5+/6 |
wtorek, 31 sierpnia 2010
Siergiej Łukjanienko: Brudnopis
ПРИВЕТ! Moskiewska Saga
Witam na wyprawie w świat moich ulubionych książek rosyjskich / o Rosji :) Parę słów o mnie: studiuję historię sztuki i anglistykę, ale od dwóch lat moją pasją jest język rosyjski, którym (mam nadzieję) już nieźle władam.
Mały rys romantyczny ♥ w tej całej historii - mój chłopak Cyryl jest Rosjaninem mieszkającym w Polsce. Co prawda, język rosyjski nie jest mi potrzebny do komunikacji, bo mieszkając tu 19 lat opanował polski jak każdy z nas, ale miło jest poznawać czyjeś korzenie- od Wini Puha do rosyjskich zespołów heavy metalowych. Więc poznaję kulturę, historię, zwyczaje i kulinaria togo największego kraju na świecie, a podróż literacką zaczęłam - i od tej książki rozpoczynam swoją przygodę też tutaj - od Moskiewskiej sagi Wasilija Aksionowa.

Autor: Wasilij Pawłowicz Aksionow Василий Павлович Аксёнов
Tytuł: Moskiewska Saga Московская Сага
t.1 Pokolenie zimy
t.2 Wojna i więzienie
t.3 Więzienie i pokój
Do rzeczy: absolutny bestseller w Rosji, na którego podstawie powstał 20 odcinkowy serial telewizyjny, równie udany i chwalony co pierwowzór (niestety ciężko dostępny, widziałam tylko 5 odcinków, ale można na niego trafić w rosyjskiej telewizji).
Mimo obszernych gabarytów i wagi poruszanych tematów, od książki trudno się oderwać, a bohaterowie mocno zapadają w pamięć. I nie tylko dlatego że jedna z głównych bohaterek nosi moje imię,a jej szwagier imię mojego chłopaka :) Dla mnie jest to wybitna powieść jednego z największych współczesnych rosyjskich autorów, jedna z lepszych książek jakie czytałam. Diametralnie różnie się też od wcześniejszej twórczości Aksionowa, co - moim zdaniem- wyszło jej na dobre, jednak nadal erotyki w książce jest ciut za dużo, a język jej opisu mógłby być mniej dosadny.
Dla uważnego czytelnika: w trzecim tomie pojawia się postać samego autora, przeplatającego swoje losy na chwilkę z losami jednej z bohaterek :)
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
Borys Akunin: Fantastyka
![]() | Informacje ogólne Wydawca: Świat Książki Rok wydania: 2007 Liczba stron: 272 Wymiary: 120 x 200 mm Seria: Gatunki Tytuł oryginału: Фантастика Ocena ocena ogólna: 4+/6 fabula: 4+/6 stopień wciągania: 5/6 styl narracji: 5/6 uczucie własne: 4-/6 |
Rok 1980. W tajemniczej katastrofie podmiejskiego autobusu giną prawie wszyscy pasażerowie, z wyjątkiem dwóch nastolatków - Roberta Darnowskiego i Siergieja Doronowa. Od tej pory ich życie się zmienia, wykazują bowiem niezwykłe właściwości - Darnowski zyskuje umiejętność czytania w ludzkich myślach, Doronow staje się bardzo silny i superszybki.
Po latach, gdy wracają na miejsce wypadku, po drodze spotykają tajemniczą dziewczynę-niemowę. Każdy z nich przekonuje się, że nie może bez niej żyć. Ale nie chodzi tu tylko o miłość, ta trójka młodych ludzi została wplątana w niebezpieczną przygodę, w której zagrożeni są nie tylko oni sami, ale cała ludzkość.
Osobiste wrażenia na moim blogu
niedziela, 29 sierpnia 2010
"Prawa i powinności". Karina Pjankowa

Książka wpadła w moje ręce całkiem przypadkowo, a ponieważ autorka to rodowita Rosjanka, na dodatek bardzo młoda studiująca prawo fanatyczka literatury, jak sama o sobie mówi, postanowiłam zacząć wyzwanie od czegoś bardzo lekkiego, bardzo rozrywkowego i absolutnie niepoważnego. No może, troszeczkę. I dostałam całkiem sporą dawkę soczystej, barwnej fantastyki, okraszonej dużą dawką sarkazmu i całkiem inteligentnego humoru.
Pełna recenzja na blogu
Paullina Simons "Jeździec miedziany"
piątek, 27 sierpnia 2010
Śmierć i trochę miłości" Aleksandry Marininy
Spotkanie pierwsze, ale bardzo udane.Styl pisania Marininy, przedstawiania postaci bardzo mi się podobał. Nie ma w tej książce zbędnego chaosu, biegania, gonitw. Akcja toczy się wartko, ale bez zbędnego pośpiechu. Bardzo przypadła mi do gustu główna bohaterka Anastazja Kamieńska, pracująca w milicji i łapiąca przestępców.Kobieta energiczna, pracoholiczka, bystra, inteligentna.
Akcja powieści zaczyna się w przeddzień ślubu Anastazji, wówczas to otrzymuje kartkę, na której drukowanymi literami jest napisane "NIE RÓB TEGO. POŻAŁUJESZ".
dalszy ciąg tutaj
Hełm grozy - Wiktor Pielewin

"Hełm grozy" to praca na zadany temat czyli interpretacja dowolnego mitu lub legendy na nowy i oryginalny sposób. Wyzwania zainicjowanego przez Wydawnictwo Canongate podjęli się m.in. Margaret Atwood, Michel Faber, Jeanette Winterson, a także Olga Tokarczuk. Wiktor Pielewin wybrał mit o Minotaurze i Tezeuszu, z labiryntem w roli głównej. Przyznam, że pomysł wyjściowy miał przedni.
Ciąg dalszy tutaj. Zapraszam.
środa, 25 sierpnia 2010
"Białe noce" Fiodor Dostojewski

Z panem Dostojewskim nie jest wcale łatwo. Jego książki czyta mi się świetnie, opowiadane przezeń historie zaprzątają moje myśli na długo po zakończeniu lektury (to też świetnie), a przedziwny nastrój panujący na petersburskich prospektach i w tamtejszych domach porusza tajemnicze struny w moim, nie ma co tu ukrywać, solidnie osadzonym we współczesnym świecie jestestwie. Zagubieni bohaterowie i charakterystyczna atmosfera ówczesnej Rosji zaklęta w zawiłych duszach jej mieszkańców to znaki szczególne tej prozy. Pisarz zapuszcza się daleko w ludzkie umysły, rozkłada psychikę człowieka na czynniki pierwsze, dłubie i skubie, aż jego bohaterów znamy (choć nie zawsze rozumiemy) lepiej niż siebie samych. Specjalista od takiej koronkowej robótki zasługuje na słowa uznania. Mój podziw dla pisarstwa Dostojewskiego nie ma jednak nic wspólnego z entuzjastycznym zachwytem. Jego teksty czytam, analizuję, cenię, ale lektura nie ma dla mnie wymiaru mistycznego doznania. Cóż poradzić.
Pełny tekst na blogu Zaczytana. ZAPRASZAM
Lód, Władimir Sorokin
Tytuł oryginału: Лед
Tłumaczenie: Agnieszka Lubomira Piotrowska
Aleksander Sołżenicyn, Oddział chorych na raka

Czytaj dalej >>
wtorek, 24 sierpnia 2010
"Oddział chorych na raka" Aleksander Sołżenicyn

„Oddział chorych na raka” należy do takich książek, które naprawdę warto czytać. A może nawet czytać trzeba.
Sołżenicyn przedstawia nam całą gamę bohaterów, których spotkało ogromne nieszczęście – rak, bezwzględna, okrutną choroba, mogąca dotknąć każdego. Obserwujemy ich zmagania z tą sytuacją. Widzimy jak się zachowują, co myślą i czują, mając nad sobą widmo śmierci. Znajdą się tacy, którzy uważają się za „niezniszczalnych” i są całkowicie pewni, że wyzdrowieją. Są i pogodzeni z losem, którzy wolą nie karmić się złudną nadzieją. Jest szesnastoletni Diomka, któremu życie może uratować amputowanie nogi. Jest młody geolog Wadim, który zdaje sobie sprawę z wyroku, jaki na niego zapadł i chce wykorzystać ostatnie miesiące życia na opracowanie teorii naukowej, dzięki której zostałby zapamiętany. W końcu jednak przestaje mu to sprawiać satysfakcję i zaczyna łapać się każdej, nawet najbardziej płonnej nadziei na wyzdrowienie. Jest wywyższający się nad innych Rusanow, który najpierw jest przerażony sporym guzem, ale później ślepo wierzy w wyleczenie i nie dopuszcza do siebie myśli o przerzutach. Jest i Oleg Kostogłotow (alter ego samego Sołżenicyna), który wbrew własnym oczekiwaniom dostaje szansę na wyzdrowienie, ale nie wie, czy po leczeniu życie będzie miało sens...
Reszta na moim blogu.
100 pocztówek z Syberii (Richard Wirick)

Ostatnio mam coraz większy apetyt na książki podróżnicze. Nie czytałam ich jak na razie w ilościach hurtowych, jednak zdążyłam wyrobić sobie opinię, jakie te książki powinny być. Pasjonujące, wciągające czytelnika w opisywany świat, pozwalające dotknąć obcych kultur. Gdy dostrzegłam w księgarni „100 pocztówek z Syberii” byłam przekonana, że to coś dla mnie. Wystarczyło dodać moją fascynację podróżami oraz Rosją. Jak się jednak okazało, forma, w jakiej została napisana ta książka, zupełnie do mnie nie przemawia. Tytułowe pocztówki to króciutkie, zwykle jednostronne obserwacje życia na Syberii. Obserwacje przeważnie bezstronne, za wyjątkiem kilku relacji, dotyczących adoptowanej córki narratora. Tematyka tych pocztówek jest przeróżna. Dom dziecka, wódka, przyroda, religia, wierzenia, historia, praca… Na początku starałam się nie zwracać na to uwagi, ale w końcu ten wieczny brak szerszego kontekstu zaczął mi przeszkadzać. Łącząca te historie Syberia nie wystarczyła.
Książka ta nie jest zła, w żadnym wypadku. Jestem pewna, że znajdą się miłośnicy takiego stylu pisania. Ja jednak nie mogłam się odnaleźć w tej lekturze. Nie ten styl, nie ta forma, chociaż tematyka jak najbardziej mi odpowiadająca.
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Richard Wirick. 100 pocztówek z Syberii.
Ruski ekstrem - Boris Reitschuster

Ruski ekstrem - takim mianem określają Rosjanie wszystkie przeszkody i bezsensy, które oferuje im codzienność. Autor postanowił je opisać, aby ewentualnym turystom przybliżyć ten egzotyczny kraj i ułatwić jego zrozumienie (o ile to w ogóle możliwe). Po lekturze książki sporo osób może w ogóle z wycieczki zrezygnować, ponieważ obraz Rosji wyłaniający się z felietonów Reitschustera nie jest zbyt zachęcający. Barwny i szalony - na pewno, pozytywny - w niewielkim stopniu.
Ciąg dalszy tutaj.
niedziela, 22 sierpnia 2010
Opowieści - Aleksander Puszkin

Ocena: 3,5/6
piątek, 20 sierpnia 2010
Ja i Rosja
Moja żelazna czwórka prezentuje się następująco:
- "Mistrz i Małgorzata", Michaił Bułhakow
- "Nad Juksą", Gieorgij Markow
- "Anna Karenina", Lew Tołstoj
- "Zbrodnia i kara", Fiodor Dostojewski
Jeśli po przeczytaniu czwartej książki zostanie dużo czasu, mam w zanadrzu jeszcze kilka opcji:
- "Bohater naszych czasów", Michał Lermontow
- "Oddział chorych na raka", "Archipelag Gułag", Aleksander Sołżenicyn
- oraz tytuł współczesny jaki znajdę w bibliotece
Przypomniałam sobie, że powinnam mieć jeszcze mały tomik poezji Jesienina, ale poezja nie jest moją dobrą stroną. Mam nadzieję, że to będą owocne miesiące i zanotuję co ciekawsze tytuły do przeczytania.
środa, 18 sierpnia 2010
Zachar Prilepin - Patologie

Pierwsze wydanie: 2005
Liczba stron: 306
Tłumacz: Małgorzata Buchalik
Ocena: 6/6
Zostałam zmiażdżona tą książką. Nie mogę ochłonąć i nadal czuję adrenalinę we krwi. Są książki, które pozwalają czytelnikowi być turystą podróżującym przez historię, świat i obserwującym ludzkie losy. Ale w tej książce można poczuć się jak uczestnik wydarzeń. Jestem weteranem wojny Prilepina...
Moim kompanem był Jegor Taszewski, rosyjski żołnierz po 20-stce. Jedzie do Czeczeni walczyć. Cała jego historia ocieka strachem, nawet w trakcie niewinnej sytuacji Jegor ma ciągle wizje niebezpieczeństwa, wątpliwości co tam robi, analizuje czy rozwalą mu głowę teraz czy za godzinę. I wspomina chwile zwykłego życia, swoją dziewczynę, zazdrość o nią. Te fragmenty nie zakłócają całości opowieści, tylko bardzo udanie uzupełniają obraz głównego bohatera. Każdy z jego kolegów to silny, młody mężczyzna i każdy się boi, inaczej reagując na tę sytuację. Pewnie słyszeliście o tej sławetnej bratniej więzi, jaka tworzy się na wojnie pomiędzy żołnierzami. Tutaj zostało to genialnie pokazane. Wcale nie jakimiś górnolotnymi słowami, a jednak wreszcie zrozumiałam to niewypowiedziane uczucie. Porozumienie bez słów, znaczące milczenie, głupie kawały, ochota by nagle jak dziecko dotknąć czyjegoś żywego jeszcze ciała.
W planach książki nie miałam, ale cieszę się, że trafiła w moje ręce.
Cd. u mnie --> Mikropolis
Eulampia węszy


Ciąg dalszy w Niecodzienniku Literackim
wtorek, 17 sierpnia 2010
Wiktor Jerofiejew. Bóg X.
ZAPRASZAM
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Dmitrij Strelnikoff, powieść Nikołaj i Bibigul, teledysk.
"Chuligan ja nad chuligany...
By godnie zacząć wyzwanie, zdjęłam z półki nie pospolity i łatwy kryminał, lecz poezje jednego z mistrzów słowa, pięknego ciekawego świata i życia chłopca, enfant terrible nowego ustroju, Sergiusza Jesienina.
Przygotowanie wyboru poezji, by zaprezentować go czytelnikowi, też jest procesem twórczym, bo nie może być przypadkowy, nie może powielać innych antologii, wybór ma pokazać rozwój umiejętności twórczych, zmienność wrażliwości albo temat wiodący, którym kierował się redaktor. Dwujęzyczny tom w wyborze Ziemowita Fedeckiego opiera się na samych tuzach przekładu i znawcach twórczości Jesienina. Tłumaczyli m. in. Anna Kamieńska, Władysław Broniewski, Wiktor Woroszylski, Bruno Jasieński, Włodzimierz Słobodnik, Tadeusz Mongird, by wspomnieć tylko niektórych.Utwory od 1910 do 1925 roku, a więc całe życie poetyckie zostało ujęte w klamry. Otwiera czterowersowy bez tytułu:
Gdzie na kapusty zagony

Czerwoną wodą wschód płynie,
Tam mały, malutki klonek
Ssie matki zielone wymię. (1910) To poeta młodzik, który jeszcze spogląda na mistrzów, ale już zacznie czerpać z krynicy własnej wrażliwości pełnymi garściami.
Kończy zaś wiersz pożegnalny napisany w Leningradzie 27 grudnia 1925:
Żegnaj przyjacielu, do widzenia, (...)
W życiu ludzkim - śmierć to rzecz nienowa.
A i życie samo - nic nowego. Ten testament to rozczarowanie i pogodzenie się z losem przy równoczesnej wierności więziom, które były dla niego ważne - do końca.
Dołączony zaś Pugaczow, utwór dramatyczny z 1921 r. kończy się:
Czyżby już nadeszła pora?
Czyż duszę trzeba też jak ciężar nosić?
A zdawało się ... zdawało jeszcze wczoraj ...
Drodzy moi... kochani... naj... drożsi.
Pierwsze utwory zbioru ilustrują młodzieńczy entuzjazm, lecz i zapowiedź nieuniknionego w życiu każdego człowieka, bo w wierszu z 1914 r. pisze:
Kocham każde życia drgnienie,
Pragnę każdym dniem się upić,
Bo przyszedłem na tę ziemię,
Aby zaraz ją porzucić. Czyż nie prorocze to słowa? Przed nim było jeszcze 11 lat życia. Tylko 11 lat. (...)
Ciąg dalszy w Niecodzienniku Literackim.
M. Bułhakow "Powieść teatralna"
niedziela, 15 sierpnia 2010
Borys Akunin: Azazel
![]() | Informacje ogólne Wydawca: Świat Książki Rok pierwszego wydania polskiego: 2003 Liczba stron: 224 Wymiary: 125 x 200 mm ISBN: 978-83-247-1771-2 Cykl: Fandorin (tom 1) Tytuł oryginału: Азазель Tłumaczenie: Jerzy Czech Ocena ocena ogólna: 5-/6 fabula: 5-/6 stopień wciągania: 4+/6 styl narracji: 5/6 uczucie własne: 5=/6 |
Recenzja tutaj
STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ
Nowa literatura rosyjska i o Rosji nie jest dla mnie tak całkiem nieznana, bo ostatnio przeczytałam kilka współczesnych powieści:
- Daj mi! Iriny Dienieżkiny – opowiadania o rosyjskiej młodzieży,
- Asana Władimira Makanina i Patologie Zachara Prilepina – obie o wojnie w Czeczenii. Obie polecam, w internecie jest wiele celnych recenzji na stronach gazet i wydawnictw (uwaga – w recenzji Asana w Rzeczpospolitej jest spoiler),
- trzy kryminały Borysa Akunina: Azazel, Gambit turecki i Pelagię i białego buldoga,
- Casual: Zwyczajną historię Oksany Robski – chociaż tą akurat nie ma się co chwalić
- Jacka Hugo-Badera Białą gorączkę i
- Ryszarda Kapuścińskiego Imperium,
Zamierzałam przeczytać
- Dziesięć kawałków o wojnie: Rosjanin w Czeczenii Arkadija Babczenki – do kompletu z tymi dwiema wcześniejszymi (wcześniej czytanymi, bo napisane były później),
- Życie i los Wasilija Grossmana – bo ma świetne recenzje,
- Lolitę Vladimira Nabokova – bo mam, a poza tym w innych książkach pisarze czasem do niej nawiązują.
Myślę, że czytelniczo wyzwanie nie jest trudne: cztery książki i pół roku czasu. Gorzej z pisaniem notek. Nie prowadzę żadnego bloga, nie umieszczałam wcześniej nigdzie swoich opinii, a czytanie idzie mi znacznie lepiej niż pisanie. Ale może jakoś to będzie, ostatecznie jeśli się wygłupię, to anonimowo. Do tej pory pasożytowałam na cudzych blogach, więc teraz spróbuję dorzucić coś od siebie.
sobota, 14 sierpnia 2010
Lista, lista, a raczej jej brak
piątek, 13 sierpnia 2010
To będzie rosyjska zima!
Nie ma nic przyjemniejszego niż spokojny zimowy wieczór w ciepłym domu spędzony na czytaniu opasłej dziewiętnastowiecznej powieści rosyjskiej z kubkiem gorącej herbaty w dłoni. Chyba żadna inna literatura nie wpisuje się tak idealnie w zimową atmosferę. Może i nie widać tego na blogu, ale kocham literaturę rosyjską całą sobą, szczególnie właśnie tzw. wielką dziewiętnastowieczną powieść rosyjską. I może to, co teraz napiszę, zabrzmi dosyć dziwnie w kontekście deklaracji z poprzedniego zdania, ale literatura rosyjska jest mi znana głównie z filmów. Papierową wersję miałam w ręku tylko kilka razy i to dawno temu, ale to wystarczyło, by specyficzny klimat tych książek zawładnął moim sercem.
W żartach mogę jeszcze dodać, że mieszkam na ‘rosyjskim osiedlu’ (wszystkie nazwy ulic noszą nazwy słynnych rosyjskich pisarzy), więc można powiedzieć, że literacka Rosja towarzyszy mi od zawsze ;-)
W dzieciństwie czytałam rosyjskie baśnie ludowe – do tej pory posiadam antologię „Mocarni czarodzieje”, która zarówno opowiedzianymi w niej historiami jak i przyciągająco-odpychającymi ilustracjami wpływała na moją dziecięcą wyobraźnię. W czasach szkolnych czytałam „Zbrodnię i karę” oraz „Mistrza i Małgorzatę” a kilka lat temu sięgnęłam wreszcie po „Wojnę i pokój” (niestety musiałam oddać do biblioteki nie skończywszy ale tej zimy to nadrobię).
Planów czynić nie będę, bo jak pokazuje mój udział w dwóch poprzednich wyzwaniach – nie wyrabiam się z czytaniem deklarowanych tytułów (na co ma wpływ ciągły brak czasu), więc postanowiłam pójść na żywioł. Poza tym sprzyja mi długi okres trwania wyzwania, co zwiększa prawdopodobieństwo, że przeczytam wymagane 4 książki. Będę się skupiać na literaturze sprzed 1945r., bo tylko ta mnie interesuje. Współczesna literatura rosyjska (za wyjątkiem fantastyki) w ogóle nie wzbudza mojego zainteresowania.
Przeglądając półki moich prywatnych zbiorów ze zdziwieniem stwierdziłam, że mam całkiem sporo książek rosyjskich autorów. Oto ich lista:
- Lew Tołstoj „Anna Karenina”
- Michał Bułhakow „Mistrz i Małgorzata”
- Iwan Turgieniew „Dym”
- Fiodor Dostojewski „Zbrodnia i kara”
- Vladimir Nabokov „Lolita”
- Arkady Gajdar „Timur i jego drużyna”
- Borys Biedny „Dziewczęta”
- S.S. Kaliniczew „Spotkamy się w poniedziałek”
- N. Nosow „Wesoła rodzinka”
- antologia „Mocarni czarodzieje”
- Leonid Jachnin „Nikt nie lubi rozbójników”
Poza tym wyzwanie to idealnie wpisało się w moje urlopowe plany, gdyż za tydzień wyjeżdżam na Ukrainę – wiem, wiem, Ukraina to nie Rosja (zresztą podobno między tymi państwami nie panuje przyjazna atmosfera) ale jak wiadomo kraj ten był kiedyś częścią Rosji, więc mam nadzieję, że choć odrobina ‘tej rosyjskości’ jeszcze tam pozostała i będę miała możliwość jej doświadczyć :)
czwartek, 12 sierpnia 2010
Początek przygody
Empire V, Wiktor Pielewin
Niezbyt rozgarnięty pracownik supermarketu – Roma – pewnego dnia spostrzega na płycie chodnikowej ogłoszenie o wielce obiecującej treści. Nie mając zbyt wiele do stracenia podąża w nakazanym kierunku po to, aby trafić do kwatery pewnego tajemniczego jegomościa, który(niespodzianka) wgryza się w szyję oszołomionego chłopaka i natychmiast umiera. Gdy Roma się ocknie będzie już wampirem, a wampiry w Rosji to elita i to taka przez duże e.
Tak zaczyna się „Empire V”, kolejna szaleńcza podróż mojego ulubionego (obok Lwa Tołstoja – wiem zestawienie dość zaskakujące) rosyjskiego pisarza. Jeśli można o nim powiedzieć coś pewnego to, to że wypracował sobie własny, zuchwały, ale i wdzięczny styl. Styl, którego niepodobna pomylić z żadnym innym. Proza Pielewina jest przewrotną i piekielnie inteligentną zabawą z konwencją oraz językiem. Intertekstualnymi igrzyskami. Mieszanką kultury współczesnej z dawną, wschodu z zachodem, mitologii z dyskursem akademickim i nade wszystko rosyjskimi realiami, co po przepracowaniu przez (nie bójmy się tego słowa!) wybujałą wyobraźnię pisarza daje co najmniej interesujące i nie rzadko bardzo zabawne efekty.
Przeczytaj całość TUTAJ
środa, 11 sierpnia 2010
Dmitrij Strelnikoff "Wyspa"

poniedziałek, 9 sierpnia 2010
Rosyjska literatura
- Bierdiajew Mikołaj, Światopogląd Dostojewskiego
- Bułhakow Michał, Mistrz i Małgorzata
- Bursow Borys, Osobowośc Dostojewskiego
- Czechow Antoni, Wybór opowiadań; Śmierć urzędnika i inne opowiadania
- Dostojewski Fiodor (mój ulubiony pisarz), Aniele, stróżu mój... (listy do żony) 1866-1874; Biesy; Łagodna; Idiota; Wspomnienia z domu umarłych; Zbrodnia i kara; Bracia Karamazow; Gracz; Białe noce; Opowieści fantastyczne
- Gogol Mikołaj, Martwe dusze
- Guriewicz Aron, Kultura i społeczeństwo średniowiecznej Europy: Exempla XIII wieku
- Jerofiejew Wieniedikt, Moskwa-Pietuszki
- Kondratow Aleksander, Zaginione cywilizacje
- Łotman Jurij, Semiotyka filmu
- Mackiewicz Cat Stanisław, Dostojewski
- Nabokov Vladimir, Pnin
- Pielewin Wiktor, Życie owadów; Mały palec Buddy; Generation P; Omon Ra i inne opowieści; Święta księga wilkołaka
- Sołżenicyn Aleksander, Oddział chorych na raka; Jeden dzień Iwana Denisowicza
- Tołstoj Lew, Anna Karenina; Wojna i pokój; Zmartwychwstanie
- Wysocki Włodzimierz, 14 piosenek w przekładach Ziemowita Fedeckiego
Życzę powodzenia wszystkim biorącym udział w tym wyzwaniu :-)
niedziela, 8 sierpnia 2010
Wieniedikt Jerofiejew - Moskwa - Pietuszki [w:] Dzieła prawie wszystkie

Pierwsze wydanie: 1973 (Izrael!)
Liczba stron: 140
Tłumacz: Andrzej Drawicz
Ocena: 4/6
Przykład książki jednocześnie i wesołej, i smutnej. Pierwsza warstwa to ta wesoła, budząca nawet śmiech, literatura alkoholowa, literatura społecznych dołów. Pijackie perypetie głównego bohatera, którym jest sam autor, podróżującego z Moskwy do miejscowości Pietuszki. W drodze pije, opowiada różne anegdoty, pije, spotyka nowych znajomych, pije, rozmawia z Bogiem, Szatanem, Sfinksem i aniołami (które są chyba czymś w rodzaju greckiego chóru), pije, tęskni do kobiety, która ma czekać na peronie, pije, ma zwidy i halucynacje przywodzące na myśl delirium. I pije, właściwie wszystko co się da i to w ilościach astronomicznych.
Całość u mnie - Mikropolis
sobota, 7 sierpnia 2010
W kwestii etykiet - organizacyjnie
Zdrastwujtie!
Od pewnego czasu unikałam udziału w czytelniczych wyzwaniach, bo jednak - jak by nie patrzeć - w pewien sposób ograniczały dobór lektur, a ja tego bardzo nie lubię. Co innego literatura rosyjska - ta od zawsze mnie fascynuje i kilka lat temu czytałam jej naprawdę sporo. Dość powiedzieć, że jednym z mych ulubionych pisarzy jest Lew Tołstoj, Bułhakowa przeczytałam wszystko co zostało przetłumaczone na język polski, a Fiodora D. szczerze nie cierpię. Do wyzwania zatem nie przystępuję, aby poznać klasyków - bo tych z gruntu znam. Swój udział traktuję jako pretekst do ponownego bliższego przyjrzenia się literaturze rosyjskiej, której czytanie niemalże zarzuciłam ostatnimi czasy nad czym ubolewam i... dotąd na ubolewaniu się kończyło, bo i tak miałam co innego do czytania.
Planów nie robię - to rzecz oczywista - będę brać to co mi wpadnie w ręce ze szczególnym uwzględnieniem własnych zbiorów. Tylko jedno jest pewne - jako pierwsza pojawi się recenzja ostatniej powieści Wiktora Pielewina, bo właśnie skończyłam ją czytać i... zdradzę na razie tyle, że warto było przystąpić do wyzwania, aby w końcu ją przeczytać :-)
Priwiet:)
Klasyka rosyjska była w domowej bibliotece, już jako dziecko czytałam "Cichy Don", "Annę Kareninę", a jako młodsza nastolatka sama sobie imponowałam przedzieraniem się przez Dostojewskiego;) "Mistrz i Małgorzata" to jedna z moich ulubionych książek ever, książka piękna i bardzo ważna, czytałam ją X razy i zawsze bedę do niej wracać. Bardzo lubię Gogola, Czechowa i rosyjską fantastykę. A dzieciom czytam "Kiwaczka" i pokazuję Wilka z Zającem;)
Zastanawiając się nad wyborem lektur na wyzwanie, doszłam do wniosku, że dość dobrze znam klasykę rosyjską i rosyjskie kryminały kobiece. Biała plama to książki współczesne niekryminalne - chciałabym ich przeczytać chociaż kilka. Z takim nastawieniem wybrałam się do biblioteki. Wróciłam z "Brudnopisem" Sergieja Łukjanienko - wybrałam go wrzucając w Google hasło "najpopularniejszy pisarz rosyjski":D To bedzie moja pierwsza wyzwaniowa lektura. Mam na nocnej szafce także "Opowiadania niesamowite" Grina i nową Doncową ("Poker z rekinem").
Obiecałam też sobie, że do zakończenia wyzwania zacznę znowu czytać rosyjskie książki w oryginale, zacznę pewnie od kryminałów, bo są pisane bardzo przystępnym prostym językiem.
piątek, 6 sierpnia 2010
To już czytałam i troszkę o planach
- Aleksander Puszkin, Eugeniusz Oniegin
- Michał Lermontow, Bohater naszych czasów
- Antoni Czechow, Trzy siostry
- Lew Tołstoj, Anna Karenina (poza tytułową postacią nie mam książce nic do zarzucenia)
- Fiodor Dostojewski, Zbrodnia i kara
- kilka opowiadań Izaaka Babla ze zbioru Armia konna
- Michał Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
- Aleksander Kuprin, Jama
- Andriej Płatonow, Szczęśliwa Moskwa (po prostu perełka, zakochałam się niemal do pierwszego zdania), Osada pocztyliońska
- Wiktor Jerofiejew, Rosyjska piękność
- Vladimir Nabokov, Lolita
- Borys Akunin - kilka pozycji
- Aleksandra Marinina, Gra na cudzym boisku.
A co planuję? Na pewno Martwe Dusze Gogola bo już dawno temu obiecałam sobie, że przeczytam tę pozycję. Chciałabym przeczytać coś Dostojewskiego (po głowię mi chodzą Bracia Karamazow, Idiota, Białe noce), Moskwę-Pietuszki Wieniedikta Jerofiejewa, może Wykop Płatnowa (choć wiem, że Szczęśliwej Moskwy nie przebije). Po głowie chodzi mi też Osip Mandelsztam, Szołochow z Cichym Donem, Majakowski, Pielewin.
Natomiast na pewno nie sięgnę po Doktora Żywago. Może kiedyś się zdecyduję, ale na razie odpada (przyczyny niezwiązane z objętością;)).
To chyba tyle planów. Mam nadzieję, że uda mi się wywiązać z minimum, ale chciałabym przeczytać więcej niż 4 pozycje.
Życzę wszystkim uczestnikom dużo przyjemności i pozytywnych wrażeń :)
Saszeńka, Simon Montefiore

Całą recenzję znajdziecie TUTAJ
Aga czyta o Rosji

czwartek, 5 sierpnia 2010
Moje rosyjskie sympatie
A jeśli tak, to naturalne, że najbliższy memu sercu jest Dostojewski i wszystko, co stworzył, ze szczególną atencją do „Zbrodni i Kary” i „Braci Karamazow”, „Idioty”. Powieści te posiadają tak ogromny załadunek emocjonalny, psychologiczny, obyczajowy, poruszają tak ważne, niewyczerpane i zawsze aktualne kwestie ludzkiej kondycji, dotykają uniwersalnych i ponadczasowych wartości, że ich miejsce na bibliotecznej półce jest zarezerwowane zaraz obok Biblii. Ponieważ lubię poznawać życie i psychikę moich ulubionych twórców, bardzo ważne dla mnie były biografie Dostojewskiego autorstwa Grossmana i Mackiewicza. Nowy projekt czytelniczy jest więc dla mnie świetną okazją do pogłębienia przyjaźni z Fiodorem Michajłowiczem, szczególnie przez nowe tłumaczenia „Biesów” i „Braci Karamazow” (Wydawnictwo Znak).
Poza tym literatura rosyjska to dla mnie Lew Tołstoj z nieśmiertelną „Wojną i pokojem”, choć muszę przyznać, że arystokratyczna tołstojewszczyzna trochę mniej mnie pasjonuje od mieszczańskiej dostojewszczyzny. „Anny Kareniny” nie czytałem, więc może teraz? Nie znam też Turgieniewa, a na „Zapiski myśliwego” mam ochotę od czasu, kiedy „Po śniadaniu” przyznał się do tej lektury niejaki imć Eustachy Rylski. A współcześnie? Oczywiście Boris Akunin ze swoim Erastem Fandorinem (Azazel, Dekorator, Gambit turecki, Kochanek śmierci, Koronacja, Lewiatan, Radca stanu, Walet pikowy), który w tym roku na dobre zagościł na moim blogu oraz „F.M” tego samego autora, który podobał mi się trochę mniej. Z przyjemnością przeczytałem mroczną trylogię Władimira Sorokina: „Bro”, „Lód” i „23 000” oraz „Nikołaja i Bibigul” Strelnikoffa. Przyjemne były dla mnie wrażenia z lektury książek Igora Newerlego, który w „Leśnym Morzu” i na „Wzgórzu Błękitnego Snu” opisał losy Polaków na Syberii. Niesamowite wręcz emocje wywołała u mnie książka Wasilija Grossmana „Życie i los”.
Chciałbym więc w ramach tego wyzwania przeczytać nowe tłumaczenia (Adama Pomorskiego) „Biesów” i „Braci Karamazow” Dostojewskiego. Objętość tych książek jest taka, że nie wiem, czy starczy mi czasu na coś więcej. Ale być może „Annę Kareninę” i „Zapiski myśliwego” też zdążę przeczytać. A z literatury współczesnej ostatnio kupiłem książkę Richarda Wiricka „100 pocztówek z Syberii”, więc dołączam ją do kolekcji. Na więcej książek współczesnych chyba nie starczy czasu, a poza tym – jak uczy doświadczenie – z planów i tak nigdy nic nie wychodzi.
Pozdrowienia dla wszystkich moli książkowych - Quaffery
Pierwsze wyzwanie czytelnicze - ciekawe doświadczenie
Moje doświadczenia z literatura rosyjską to z dzieciństwa bajki Puszkina,"Konik garbusek" Jerszowa,nieco później "Trzy siostry" Czechowa, "Anna Karenina" Lwa Tołstoja, "Dzieci Arbatu" Rybakowa, "Archipelag Gułag" Sołżenicyna i jeszcze książka, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie "Okna zatkane szmatami" Mackiewicza.
Więcej nie pamiętam. Pewnie były jakieś lektury w szkole średniej, ale na pewno nie przeczytałam : Mistrza i Małgorzaty!!
I to jest powód mojego przystąpienia do wyzwania czytelniczego.Zaczynałam czytać tę książkę kilka razy. Działa na mnie tak, że wpadam w podły nastrój graniczący z depresją i poddaję się - nie czytam dalej.
Co jeszcze przeczytam? Zobaczymy. Na pewno będę się posiłkować recenzjami i wskazaniami uczestników wyzwania
Rosja
Nie robię planów, bo z autopsji znam, że rzadko wychodzą tak jak powinny. Zobaczymy co wpadnie mi w łapki. Na pewno klasyka, coś z kryminałów - Marinina, Akunin, może fantastyka.
Zatem, ku nowym wyzwaniom!Tytułem wstępu
Ale po kolei. Ze zdziwieniem, bo człowiek tak gromadzi i gromadzi, że w końcu sam nie wie, co zgromadził (też tak macie?) znalazłam na swoim regale aż sześć książek pasujących do tego wyzwania. Chciałabym przeczytać wszystkie:
Biała gorączka, Jacek Hugo-Bader
Imperium, Ryszard Kapuściński
Miejsce po imperium, Paweł Reszka
Na imię mi kobieta, Maria Arbatowa
Oparzenie, Wasilij Aksionow
Z archipelagu pamięci, Roman Bortnowski
Do tej listy dochodzi osiem dzieł klasycznych (jak to mówią: lepiej późno niż wcale...), z których jak przeczytam cztery, to będzie dobrze:
Anna Karenina, Lew Tołstoj
Bracia Karamazow, Fiodor Dostojewski
Doktor Żywago, Borys Pasternak
Idiota, Fiodor Dostojewski
Lolita, Vladimir Nabokov
Trzy siostry, Antoni Czechow
Wojna i pokój Lew Tołstoj
Zbrodnia i kara, Fiodor Dostojewski
No i, jak mi któraś z recenzji innych uczestników szczególnie do gustu przypadnie, przeczytam także chętnie coś z nowości. Może sięgnę na przykład po tę słynną Marininę?
W ostatnim czasie przeczytałam dwie powieści pasujące do tego wyzwania, których, jak dotąd, nikt nie wymienił. Obie serdecznie polecam. Są to:
Ofiara 44, Tom Rob Smith - fantastyczny thriller, którego akcja dzieje się w ZSRR
Niezwykłe akty prawdziwej miłości, Danny Scheinmann - tylko część tej powieści dzieje się w Rosji, ale ze względu na kluczową rolę tego kraju w życiu głównego bohatera, myślę, że można ją do listy dodać.
Tyle planu, zobaczymy jak będzie :)
Gotowi? Do startu. Start!
To już moje trzecie wyzwanie, jednak jak na razie obijam się we wszystkich, więc to pozwoli mi się sprężyć. Z literaturą rosyjską mam styczność rzadko, a teraz nadarzyła się okazja i trzeba spróbować. Oto moje listy:
Przeczytane:
1. "Wampir z przypadku", Basztowa Ksenia
2. "Baby", Czechow Antoni
Chcę przeczytać:
1. Nabokov Vladimir „Lolita”
2. Bułhakow Michaił „Mistrz i Małgorzata”
3. Aleksandra Marianina – cokolwiek
4. Lew Tołstoj „Anna Karenina” lub/i „Wojna i pokój”
5. "Jeździec miedziany", Simons Paullina
6. "Tatiana Aleksander", Simons Paullina
7. "Ogród letni", Simons Paullina
To tylko wstępna lista, którą na bieżąco, w miarę postępu czytania, będę uzupełniać.
Paweł Sanajew "Pochowajcie mnie pod podłogą"

Tytuł oryginału: Похороните меня за плинтусом
Państwowy Instytut Wydawniczy, 2009
Przekład: Izabela Korybut-Daszkiewicz
Wyzwanie czas zacząć
środa, 4 sierpnia 2010
Wnimanije! Oto jest wyzwanie
Dzień dobry bardzo!
Proszę wybaczyć lekkie zdenerwowanie, w końcu pierwszy raz ktoś mnie wyzwał. Muszę jednak przyznać, że jestem bardzo zadowolona z takiego obrotu spraw. Dziękuję, Prowincjonalna Nauczycielko, za zaproszenie (:
Moja przygoda z Rosją nie jest ani długa, ani burzliwa. Nie było w naszym związku ani dramatycznych rozstań, ani rozdzierających serce powrotów po latach. Była natomiast zbrodnia i kara. Byli mistrz i Małgorzata. Był Akunin, Bielanin i Sadow. Było oczarowanie poezją Okudżawy. Były też dwa lata nauki języka rosyjskiego na studiach. Początkowo ostrożna fascynacja Rosją powoli, powoli się rozwija. Bardzo się cieszę, że mogę odbyć dalszą podróż w krainę rosyjskiej literatury w waszym towarzystwie (:
Pora przedstawić mój plan czytelniczy. Absolutnym minimum będzie te siedem książek (kolejność przypadkowa, wybór już nie taki przypadkowy):
Andriej Łazarczuk – Sturmvogel
Andriej Bielanin – Tajny wywiad cara Grocha
Siergiej Łukjanienko – Nocny patrol
Anton Cziż – Boska trucizna
Boris Akunin – Książka dla dzieci
William Ryan – Świętokradcy
Richard Wirick – 100 pocztówek z Syberii
Fantastyka, kryminał, podróże. Dobrze się czuję na tych terenach, więc klasyków i poetów pozostawię do waszej dyspozycji. Jeśli czas i ochota pozwolą, to spróbuję też zapoznać się bliżej z prozą takich autorów jak Dmitrij Strelnikoff, Wiktor Suworow, Wieniedikt Jerofiejew, Jacek Hugo-Bader.
Zatem – książki w dłoń! Wyzwanie czas zacząć (:
Rosja moja miłość!
- Przeczytane (zapamiętane):
- Mój wyznaniowy plan minimum: