Witia Suworow był dowódcą małego oddziału czołgistów, kiedy to na
manewrach (a był to rok 1969) wpadł w oko pewnemu dobrze
ustosunkowanemu podpułkownikowi. Odtąd jego kariera nabrała rozpędu. Z
elitarnej jednostki pancernej, do jeszcze bardziej elitarnej komórki
wywiadu, przez już w ogóle do potęgi wyselekcjonowany Specnaz po samo creme de la creme,
gdzie dostać się jest już prawie niemożnością, czyli wywiad wojskowy
GRU w krajach zachodnich, gdzie wysyłano juz tylko najlepszych i
najbardziej sprawdzonych (co akurat może nie jest specjalnie pozytywne). Ciąg dalszy TU.