wtorek, 3 sierpnia 2010

Wstępniak

Nieco się wahałam, bo lit. rosyjska nie jest moją ulubioną, ale i tak miałam kilka tytułów w planach, więc jednak się przyłączę.

Moje doświadczenia:

1. Młoda lit. rosyjska (tj. z ostatnich 20 lat) z wyjątkiem Akunina nie pociąga mnie. Oprócz ros. kryminałów w Polsce wydaje się przede wszystkim książki z gatunku "fantastycznych", a to zupełnie nie moje klimaty. Próbowałam czytać Pielewina, nie wciągnął mnie.
2. Z klasyki znam głównie Dostojewskiego, "Idiota" jest dla mnie jedną z powieści życia;). Tołstoj był dla mnie zdecydowanie za obszerny - "Annę Kareninę" i "Wojnę i pokój" przeczytałam pobieżnie, niech usprawiedliwieniem będzie ówczesny młody wiek;)
3. Ilekroć mam szansę obejrzeć inscenizację dramatu Czechowa, korzystam.I chyba właśnie teatr jest miejscem, gdzie mam najczęstszy kontakt z lit. rosyjską.


Od jakiegoś czasu w planach miałam:

Czukowska - Zejście pod wodę

Sanajew - Pochowajcie mnie pod podłogą

Reitschuster - Ruski ekstrem


teraz będę bardziej zmotywowana do lektury. Poza tym z chęcią powtórnie przeczytam Grzybowstąpienie Zinika, kiedyś bardzo mi się podobało.

W domu mam kilka książek pasujących do wyzwania, więc może wybiorę coś z nich:

Nabokov - List, który nigdy nie dotarł do Rosji / Ada

Płatonow - Szczęśliwa Moskwa

Akunin - Pelagia i czerwony kogut

Pielewin - Mały palec Buddy


I tyle. Zatem do dzieła;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz