czwartek, 21 października 2010

"Dzikusy. Białe skrzydła kopciuszka". Kirył Bułyczow















Niewielkich rozmiarów książeczka, dwa opowiadania, koszmarna okładka, drobny, jakby maszynowy druczek wołający o pomstę do nieba, dziwny papier a sprawiła mi bardzo dużo radości. Kto ma ochotę na starą, nieco anachroniczną a bardzo ciepłą i sympatyczną wyprawę w świat science-fiction, będzie zauroczony tą pozycją. Mimo jej politycznej, radzieckiej poprawności.:)


Zapraszam na blog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz