Arkadij Babczenko
W.A.B. Warszawa 2009
seria terra incognita
320 stron
Dziesięć kawałków o wojnie to debiut Arkadija Babczenki, dostał za nią w 2001 roku nagrodę specjalną „Za odwagę w literaturze". Obiema rękami się podpisuję pod werdyktem jury.
Babczenko opowiedział o tym, jak wyglądało życie i śmierć rosyjskich żołnierzy na wojnach rosyjsko-czeczeńskich. Czytałam wcześniej dwie powieści o tej tematyce, napisane przez Rosjan: Asana Władimira Makanina i Patologie Zachara Prilepina. Ale książka Babczenki daje, wg mnie, najpełniejszy obraz tego, przez co przeszli zwykli Rosjanie, walczący w Czeczenii. On tam był, na obydwu wojnach, na pierwszą wysłano go z poboru, na drugą zgłosił się już sam. Później opisał historie, które zdarzyły się naprawdę. I jeśli ktoś szuka lektury właśnie na ten temat, to obowiązkowo powinien sięgnąć po Dziesięć kawałków o wojnie. Niektóre opowiadania są wstrząsające, dlatego waham się, aby napisać, że polecam je każdemu. To ważna, prawdziwa książka, na pewno warta poznania, ale niech każdy czyta ją na swoją odpowiedzialność.
Znałam już obraz czeczeńskiej wojny z innych książek i wiedziałam mniej więcej, czego się spodziewać. A mimo to opowiadania Babczenki zrobiły na mnie wielkie wrażenie. To historie o chłopcach wyrwanych z normalnego życia, ze szkół, od rodzin, od rówieśników i rzuconych w zupełnie inną, wrogą rzeczywistość, w której muszą sami sobie radzić albo umierać, nie zawsze z rąk Czeczenów, często od bicia, tortur, nie leczonych chorób. O głodnych i brudnych dzieciakach, którzy czują, że walczą nie za ojczyznę, ale o wypchanie sobie portfeli przez dowódców. Tak wygląda armia światowego mocarstwa u schyłku XX wieku.
Zainteresowanych dokładniejszym opisem zapraszam do przeczytania na moim blogu dłuższej wersji recenzji, z cytatami z książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz