sobota, 18 września 2010

Rosyjska krucjata

Z końcem wakacji postanowiłam wyruszyć w bój. Pragnę pokonać me słabości związane z brakiem punktualności, zastojem w czytaniu, zaniedbywaniem obowiązków etc. Jednym słowem chcę wygonić z siebie tego milusiego i kochanego, ale jakże denerwującego leniwca.

I dlatego przystąpiłam do aż czterech (sic!) wyzwań. Ponieważ trzy z nich są bezterminowe to na pierwszy ogień wychodzi mały rodzynek: Rosja w literaturze.

W tej krucjacie będę zmagać się z moją własną biblioteczką, gdyż posiadam w niej wystarczająco dużo literatury rosyjskiej, a ponadto dobrze byłoby okiełznać wreszcie te zalegające na półkach, panoszące się tomy.

Jako plan minimum wybieram:
(od góry)
1. "Żmija" Aleksy Tołstoj (stojąca)
2. "Podcięte skrzydła" Aleksy Tołstoj
3. "Trójka, siódemka, as" Władimir Tiendriakow
4. "Córka kapitana. Dama pikowa" Aleksander Puszkin
5. "Szczęście rodzinne" Lew Tołstoj
6. "Jeden dzień Iwana Denisowicza" Aleksander Sołżenicyn
7. "Opowiadania" Michaił Bułhakow



Plan maximum zaś obejmuje jeszcze dodatkowo:

8. "Gułag" Ann Applebaum - wciąż niedokończone, lecz może wyzwanie mnie zmobilizuje
9. "Idiota" Fiodor Dostojewski - jeśli tylko znajdę w bibliotece, bądź korzystnie kupię
10. Seria o Pelagii Borisa Akunina - jeśli tylko znajdę w bibliotece
11. "Notatki na mankietach" Michaił Bułhakow - domowy egzemplarz ma niestety zniszczone kilka stron

a także lektury wpisane na listę minimum w innych wyzwaniach literackich, które postaram się zrecenzować, gdy tylko przeczytam:

12. "Oddział chorych na raka" Aleksander Sołżenicyn - Projekt Nobliści
13. "Los człowieka" Michaił Szołochow - Projekt Nobliści
14. "Doktor Żywago" Boris Pasternak - Projekt Nobliści
15. "Anna Karenina" Lew Tołstoj - Klasyka literatury
16. "Biesy" oraz "Bracia Karamazow" Fiodor Dostojewski - Klasyka literatury

Teraz przede mną ciężkie dni i miesiące zmagań. Ale czego się nie zrobi z miłości do literatury rosyjskiej?

3 komentarze:

  1. "Opowiadania" Bułhakowa, choć nie Mistrz i Małgorzata wystarczająco ciekawe i mają ten plus, że króciutkie to czytają się błyskawicznie! Nieźle pokręcone:D
    A tak wogóle bardzo fajny pomysł na blog, będę zaglądać często bo ciągnie mnie do tej wschodniej literatury coraz bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Paula, a może dołączysz do nas? Prześlij mi tylko swój adres e-mail, a ja udostępnię Ci możliwość pisania postów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ambitny plan, chętnie przeczytam Twoją recenzję Żmii. Wydaje mi się, że tez to gdzieś u mnie leży;)

    OdpowiedzUsuń