Tatiana Polakowa |
Nowy cykl rosyjskich kryminałów humorystycznych zaczyna Pułapka na sponsora Tatiany Polakowej. Akcja dzieje gdzieś w niemałym mieście rosyjskim, a bohaterkami są dwie przyjaciółki: Anfisa i Żenia. Pierwsza pracuje w firmie turystycznej, druga jest dziennikarką. Tak się składa, iż obie tak kochają literaturę, że piszą teksty znane jednak tylko sobie samym, ale to Anfisa zdaje się mieć talent.
A wszystko zaczęło się od napisanego kryminału, który należałoby wydać, a więc znaleźć sponsora. Dziwnym zbiegiem okoliczności zaczyna wokół niego dziać się coś niedobrego, wywołuje niezdrowe zainteresowanie, a nawet dochodzi do zejścia paru osób. Morderstwo w domu z kolumnami Anfisy jest zbyt blisko życia. Kobiety są zmuszone w imię własnego bezpieczeństwa zainteresować się związkami fabuły ze światem wokół nich.
Perypetie bohaterek przypominają mi grę w zimno, ciepło, gorąco, bo nie ma to jak wścibskie kobiety, które postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. Powieść Polakowej nie rości sobie pretensji do ukazywania mrocznych skandynawskich klimatów ujawniających się w psychice bohaterów i ich otoczeniu, lecz posługuje się raczej konwencją pomyłek. Warsztat rosyjskiej autorki odznacza się również dużym zmysłem obserwacyjnym ludzkiego życia, ale i umiejętnością rozładowywania napięć humorem słownym. Wiele tu trafnych point, gry słów. Tak się skupiamy na zdarzeniach które stają się udziałem bohaterów, że nawet wyjaśnienie przypadków kryminalnych istnieje obok życia samozwańczych śledczych. Wizyty towarzyskie łączą się z bukietem kwiatów, tortem i trunkiem, czasami w gości zabiera się czekoladki.
Poprzedni cykl z Olgą Riazancewą był bogatszy w kreśleniu sylwetki detektywa-amatora, przejmujących zdarzeń z jej życia, krytycznych i ironicznych ocen rzeczywistości, ten poprzez znacznie większą dawkę humoru również między wierszami pozwala dostrzec wiele aspektów rosyjskiego życia codziennego.
Z blogu Niecodziennik Literacki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz