Wiktor Pielewin
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2002
Na ile rzeczywisty jest świat, w którym istniejemy, czy nasze byty są samodzielne, czy ktoś je kreuje i kieruje nimi. Takie pytania są chyba tak stare, jak ludzka myśl. Pielewin przenosi te wątpliwości na bliską nam, ale dość nową w postsocjalistycznych krajach płaszczyznę kreowania świata przez reklamę.
Generation „P” została napisana w 1999 roku, a więc krótko po uwolnieniu w Rosji (i nie tylko) gospodarki rynkowej. Rosyjskie społeczeństwo zachłysnęło się materialnymi dobrami i uległo konsumpcjonizmowi. Myślę, że wtedy powieść Pielewina miała walor świeżości, odkrywczości. Wskazywała na miałkość nowych wartości, na zatracenie narodowej idei gdzieś w powszechnej globalizacji i na przemianę z niewolnika epoki radzieckiej w niewolnika stanu posiadania. Ale od tamtej pory minęło trochę czasu i przerobiliśmy już te tematy. Czytając ją dziś nie znajduję w niej nic, co nie zostałoby wcześniej powiedziane, nie demaskuje niczego, co nie byłoby już obnażone i napiętnowane.
Nie wiem, czy za kilka miesięcy zostanie mi jeszcze jakieś wspomnienie po tej lekturze. A co do innych książek autora, to może kiedyś... Ale chyba nieprędko.
Więcej na moim blogu. Zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz