piątek, 30 lipca 2010

Mój kontakt z literaturą rosyjską

Zrobiłam rachunek sumienia czytelniczego, zapisując to i owo na karteluszku. Okazało się, że całkiem sporo czytałam. Jako pacholę nieletnie na pewno poznałam baśnie ludowe, pięknie wydane, bo takie były wszystkie radzieckie książki. Pamiętam przede wszystkim Puszkinowską wersję "Bajki o rybaku i złotej rybce" (w jakiś sposób oparta na baśni braci Grimm, ale oni też czerpali ze skarbów ludowych). Jako podlotek zawarłam znajomość z "Timurem i jego drużyną" - zawsze zastanawiało mnie, co za wojnę toczyli wtedy Rosjanie i dopiero później odkryłam, że to była wojna z Finlandią. Z równie budujących powieści w bibliotece znalazłam "Opowieść o prawdziwym człowieku" Polewoja - ostatnio widziałam u kogoś na blogu na stosiku - przejmując się walką lotnika o prawo wykonywania zawodu, mimo kalectwa, "Samotny biały żagiel" Katajewa i "Kordzik" Rybakowa - jak mi się ta książka podobała. Ciekawe, czy dalej można je znaleźć na bibliotecznych półkach, bo może wycofano je jako te, których nikt nie czyta, nieprawomyślne. Z prawdziwie wielkiej literatury przeczytałam "Anną Kareninę" Tołstoja, natomiast "Wojnę i pokój" znam z wersji filmowych, przy czym najbardziej cenię radziecką. Potem był Dostojewski (są też braki, bo nie znam całego), Gogol, Czechow. Następna epoka to Majakowski, Jesienin, Babel, Bułhakow, Szołochow, Pasternak, Nabokov, Okudżawa, Sołżenicyn. Ostatnio lubię czytać kryminały Akunina, Polakowej, Marininej, Doncowej. Rosja zawsze pojawiała się w literaturze polskiej oraz reportażach, z których poznałam "Imperium" Kapuścińskiego i Mariusza Wilka.
W wyzwaniu chcę sięgnąć do klasyki z XIX wieku, literatury z czasów ZSRR, przeczytać kryminały, reportaże o Rosji i może Paullinę Simons jako przedstawicielkę obcej literatury z wątkiem rosyjskim. Liczę, że zawsze coś ciekawego zostanie w czasie trwania wyzwania wydane.

5 komentarzy:

  1. Opowieść o prawdziwym człowieku i Jak hartowała się stal:)Dwie książki,które mimo,że mało "chlubne"ale jednak jedne z moich ulubionych:)

    Skończyłam filologię rosyjską,więc był okres w moim życiu,kiedy ci wszyscy autorzy byli obecni na co dzień:)
    Moje postanowienie związane z tym literackim wyzwaniem,to sięgnięcie po współczesną rosyjską literaturę,którą bardzo zaniedbałam po studiach:(

    Pozdrawiam

    p.s.naprawdę lubisz Marininę i Doncową?:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, lubię rosyjskie kryminały. Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nutta,
    oj Bajki Puszkina:))) Ależ to były śliczne książki. To nic, że wydane na kiepskim papierze...

    Znaika,
    w tej drugiej tez się zaczytywałam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniko, w domu mam jeszcze pięknie wydane albumy malarskie po rosyjsku. W dawniejszych czasach w księgarniach rosyjskich istniejących w Polsce zakup to był niewielki koszt w porównaniu z wydaniami polskimi. A wszystko na kredowym papierze.

    OdpowiedzUsuń