Cóż, przystępuję do tego wyzwania literackiego głównie dlatego, żeby wreszcie przeczytać Annę Kareninę Tołstoja... Oraz kilka innych książek, które kupiłam ostatnio, a które grzecznie czekają na swoją kolej. Na studiach za klasyką literatury rosyjskiej nie przepadałam, ciekawe, czy się to zmieni. Nauczona smutnym doświadczeniem nie będę robić spisów. Przeczytam, co się da. Jednak, gdyby mi ktoś chciał zaproponować współczesnych autorów rosyjskich, bardzo będę wdzięczna.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Anną Kareniną byłam zachwycona, więc ten wybór popieram. Podobno kryminały Marininy są bardzo dobre, ale jeszcze nie czytałam. Dopiero mam zamiar w tym wyzwaniu. No i słyszałam też wiele dobrego o Akuninie.
OdpowiedzUsuńAkunin - koniecznie. Ale znam tylko serię o Fandorinie, najlepiej czytać od początku, pierwszy jest "Azazel".
OdpowiedzUsuńAch, Akunina czytałam cykl o Fandorinie, ale o Pelagi tylko pierwszy tom, więc może go poszukam...
OdpowiedzUsuńA ja przyznam, że nie dałam rady Annie Kareninie... Znacznie bardziej, w czasach późnej podstawówki, spodobał mi się monumentalny "Piotr I";) Akunina czytałam bez ładu i składu i aż żałuje, że tak nie po kolei.
OdpowiedzUsuń