poniedziałek, 7 marca 2011

Paullina Simons "Jezdziec miedziany"


Mam tzw. mieszane uczucia co do tej ksiazki. Przeczytalam ja w ramach wyzwania "Rosja w literaturze". Moze tu nalezaloby dodac: widziana amerykanskim okiem... Cd recenzji w blogu: O moim czytaniu




Ksiazka ta zegnam sie z wyzwaniem "Rosja w Literaturze", raczej nie podolam dalszym wymaganiom. Dziekuje organizatorce za zorganizowanie wyzwania i jego prowadzenie, a pozostalym uczestnikom zycze udanych lektur! :)

2 komentarze:

  1. Kupiłam tę książkę kilka lat temu i już dwa razy do niej podchodziłam... bez sukcesu. Może to brak czasu, może fakt, że po przeczytaniu 20 stron nie wciągnęłam się na tyle, by przejść dalej... Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać ją do końca, bo słyszałam, że jednak warto.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja najpierw przeczytałam (jakieś 5 czy 6 lat temu) tom II tej historii - zajmowałam się dziećmi pewniej pani, która gorąco zachęcała do lektury "Tatiany i Aleksandra". skusiłam się - przecież gdy dzieci ucinają sobie 1-2 godzinną drzemkę po południu człowiek ma trochę wolnego (po ogarnięciu chaosu;P) :D
    w wakacje taki romans z wojną w tle świetnie pomaga oderwać się od upału.
    tom I przeczytałam dopiero 3 lata później. i chyba rozumiem, czemu nie wszyscy potrafią przebrnąć przez tę opowieść...;) część III dostałam 2 lata temu od mamy mojego chłopaka (nota bene - osoby lubującej się w romansach wszelkiej maści;) ). problem w tym, że jeszcze do tej książki nie zajrzałam. być może dlatego, że podobno historia jest na siłę naciągana. nie znam innych pozycji Autorki, jednak ogólnie dobrze oceniam tę "trylogię";)
    ale chyba najlepsza jest... książka kucharska Tatiany:D przepisy w niej zawarte są świetne;) ale bezapelacyjnym zwycięzcą jest chlebek bananowy:)

    OdpowiedzUsuń