Bellona, 2011
Liczba stron: 201
Odkąd przeczytałam rewelacyjne "Madonny Leningradu", w których sporo miejsca zajmuje wątek dotyczący życia w oblężonym mieście, chciałam dotrzeć do jakiejś książki pokazującej ten sam okres, ale z punktu widzenia historyka. Okazja nadarzyła się po dość długim czasie. Bellona niedawno wydała książkę, w której autorzy zebrali wspomnienia osób mieszkających w Leningradzie w 1941 i 1942 roku, kiedy to miasto odcięte było od reszty kraju.
Historykom udało się dotrzeć do trzech dzienników prowadzonych przez leningradczyków w najtrudniejszym okresie wojny. Ludzie ci nie znali się ani nie wiedzieli o swoim istnieniu, każde z nich pragnęło zostawić ślad po sobie i po czasach, których być może nikt nie będzie po wojnie pamiętał.
Cała recenzja na blogu Agaczyta
Witam,
OdpowiedzUsuńjuż się cieszę, że trafiłam na tę stronę.
Czekałam na książke o takiej tematyce.
Pędzę, lecę nabyć ją i czytać... czytać...
Dziękuję...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń