czwartek, 11 listopada 2010

"Patologie" - Zachar Prilepin

    Grozny, miasto jakich wiele. Jednak dla grupki rosyjskich żołnierzy oddelegowanych na wojnę rosyjsko -czeczeńską będzie ono już zawsze wzbudzać złowieszcze skojarzenia. Tam walczyli o przeżycie, o każdą sekundę, każdy oddech, każde uderzenie serca. Tam stracili wszystko co mieli, łącznie ze swoim człowieczeństwem; tam poznali smutną prawdę o ludziach i o sobie samych.
 
   Zachar Prilepin urodził się w 1975 roku, mieszka w Niżnym Nowogrodzie. Jest filiologiem, pisarzem i dziennikarzem. Służył jako kapitan OMON-u na wojnach w Czeczenii w 1996 i 1999 roku.  W "Patologiach" ujmuje on swe autentyczne doświadczenia w ramy literackości, chcąc przy tym pozostać wiernym ich brutalności i drastyczności. Nie sili się na dopisywanie tej historii sztucznych idei, nie ozdabia rosyjsko-czeczeńskiej wojny przekłamanym patosem. Od chwili znalezienia się w wrogim mieście, gdzie każdy mieszkaniec najchętniej udusiłby przybyszów gołymi rękami, życie młodych chłopaków biegło w myśl paraleli: żyjesz, by zabijać; zabijasz by przeżyć. Codziennie musieli ryzykować życie wykonując rozkazy - a to rozbrajanie rebeliantów, kiedy indziej byli posyłani po konkretnych, niebezpiecznych dla Rosjan, ludzi. W końcu tracą w tym wszystkim głowę, dają się ponieść duchowi wojny, rodzi się w nich nieposkromiona agresja, szał, morderczy amok, pozwalający na zabicie człowieka gołymi rękami, uduszenie go i podarcie jego twarzy. 
Na całość recenzji zapraszam do mnie: Kartek szelest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz