środa, 4 września 2013

"Metro 2033" Dmitry Glukhovsky


„Metro 2033” to fenomen na skalę światową. Wizja świata po wojnie atomowej stworzona przez Dymitra Głuchowskiego zainspirowała innych autorów, czego efektem jest projekt Uniwersum Metro 2033. W jego ramach powstało już ponad trzydzieści powieści, których akcja toczy się w realiach wykreowanych przez Głuchowskiego. W Polsce jak dotąd ukazało się zaledwie kilka z nich. Moją przygodę z tym postapokaliptycznym światem rozpoczęłam nieco na odwrót – od książek autorstwa Andrieja Diakowa i Tulio Avoledo. Teraz nadeszła pora, by zmierzyć się z oryginałem, od którego wszystko się zaczęło.

Katastrofa nuklearna zmusiła ludzi do schronienia się w tunelach metra. Choć od tamtej pory minęło już dwadzieścia lat, planeta nadal jest skażona, a promieniowanie zabójcze w skutkach dla każdego, kto ośmieli się pojawić na powierzchni bez skafandra ochronnego. W tunelach moskiewskiego metra ludzie prowadzą bezpardonową walkę o przetrwanie. Liczy się tam prawo silniejszego, słabe jednostki są bez szans nie tylko ze względu na spartańskie warunki życia, ale także nieustanne zagrożenie ze strony mutantów, jakie powstały na skutek silnego promieniowania.

3 komentarze:

  1. Muszę mieć tę książkę, uwielbiam takie klaustrofobiczne sytaucje, motywy psychologiczne no i jeszcze to wszystko osadzone w Rosji...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z moich ulubionych pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele o niej słyszałem i od znajomych i od ludzi na blogu ale jeszcze jakoś się za nią wziąć nie mogę :/ Teraz czytam Larssona a wcześniej czytałem Zafona . Piękne książki . Jeżeli chcesz to zapraszam do mnie :)
    http://przeczytane-slowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń