piątek, 24 maja 2013

"Zbrodnia i kara" Fiodor Dostojewski

Arcydzieło, jedna z najlepszych powieści jakiekolwiek dotychczas napisano, przesławna "Zbrodnia i kara". Postanowiłam sobie tą lekturę odświeżyć. Już nie mogę się doczekać przeczytania następnych utworów mistrza Dostojewskiego.
 
 Jest to opowieść o zawszonej, brudnej, śmierdzącej rzeczywistości. Historia Rodiona - zabójcy, biednego byłego studenta prawa(!), którego cały światopogląd okazuje się mylny, zły, grzeszny. Całe, przebogate studium psychologiczne jednostki ludzkiej, mordercy: podpuszczanie przez władzę, zaprzeczenie, strach, powrót na miejsce zbrodni, złość, choroba, klęska, załamanie, upadek ideologii Gdyby nie jego podejrzane zachowanie i wcześniejsze poglądy, to nikt za bardzo nie uznałby go za winnego dokonania najgorszej możliwej zbrodni. Jego jakże naiwne, jakże głupie, jakże durnowate myślenie doprowadza do jego klęski, nie jest nadczłowiekiem, nie jest ideałem, nie jest wybitny, nie jest nawet wyjątkowy, i tak samo nie ma ludzi-wszy, nie może być innego końca! 

Przeczytaj do końca >>



Książkę zrecenzowałam w ramach mojego wyzwania:

 

6 komentarzy:

  1. "Zbrodnie i karę" czytałam całkiem niedawno i powieść ta wywarła na mnie bardzo duże wrażenie. Koniecznie muszę się zapoznać z innymi dziełami Dostojewskiego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! mam w planach "Braci Karamazow", "Biesy", "Idiotę"

      Usuń
  2. To była lektura sprzed 30 lat... warto by ją sobie odświeżyć. Ech, życie za krótkie na wszystko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie aż czasami ręce załamuję :D

      Usuń
    2. A ja się wciąż potykam na "Zbrodni i karze". Zaczynam i dalej nie mogę.
      Za to podobały mi się dwie inne powieści Dostojewskiego, to jest "Idiota" i "Bracia Karamazowa". Ale czytałam tak dawno, że już zapomniałam i z przyjemnością wrócę.
      Choć u Dostojewskiego jest tak mroczno, że nie wiem, czy można mówić o "przyjemności";)

      Usuń
    3. Można, ale takiej... przyjemności przybrudzonej:p

      Usuń