
Jest to opowieść o zawszonej, brudnej,
śmierdzącej rzeczywistości. Historia Rodiona - zabójcy, biednego byłego studenta
prawa(!), którego cały światopogląd okazuje się mylny, zły, grzeszny. Całe,
przebogate studium psychologiczne jednostki ludzkiej, mordercy: podpuszczanie
przez władzę, zaprzeczenie, strach, powrót na miejsce zbrodni, złość, choroba,
klęska, załamanie, upadek ideologii Gdyby nie jego podejrzane zachowanie i
wcześniejsze poglądy, to nikt za bardzo nie uznałby go za winnego dokonania
najgorszej możliwej zbrodni. Jego jakże naiwne, jakże głupie, jakże
durnowate myślenie doprowadza do jego klęski, nie jest nadczłowiekiem, nie jest
ideałem, nie jest wybitny, nie jest nawet wyjątkowy, i tak samo nie ma
ludzi-wszy, nie może być innego końca!
Przeczytaj do końca >>
Przeczytaj do końca >>
Książkę zrecenzowałam w ramach mojego wyzwania:
"Zbrodnie i karę" czytałam całkiem niedawno i powieść ta wywarła na mnie bardzo duże wrażenie. Koniecznie muszę się zapoznać z innymi dziełami Dostojewskiego!
OdpowiedzUsuńJa też! mam w planach "Braci Karamazow", "Biesy", "Idiotę"
UsuńTo była lektura sprzed 30 lat... warto by ją sobie odświeżyć. Ech, życie za krótkie na wszystko!
OdpowiedzUsuńDokładnie aż czasami ręce załamuję :D
UsuńA ja się wciąż potykam na "Zbrodni i karze". Zaczynam i dalej nie mogę.
UsuńZa to podobały mi się dwie inne powieści Dostojewskiego, to jest "Idiota" i "Bracia Karamazowa". Ale czytałam tak dawno, że już zapomniałam i z przyjemnością wrócę.
Choć u Dostojewskiego jest tak mroczno, że nie wiem, czy można mówić o "przyjemności";)
Można, ale takiej... przyjemności przybrudzonej:p
Usuń