
"Generation P", czyli Generacja Pepsi-coli to
jeden z najbardziej znanych jego utworów. Generacja ta to młodzi ludzie, którzy
muszą się odnaleźć i stworzyć własne życie w realiach nowej Rosji.
Książka
opowiada historię Wawy Tatarskiego, który jest... jakby go tu pokrótce określić,
hm, który jest... zdolnym oszołomem.
Udaje mu się zdobyć pracę jako copywriter, wymyśla spoty reklamowe, myśl przewodnią i całą koncepcję zareklamowania produktów znanych marek na rynku rosyjskim.
Udaje mu się zdobyć pracę jako copywriter, wymyśla spoty reklamowe, myśl przewodnią i całą koncepcję zareklamowania produktów znanych marek na rynku rosyjskim.
Pielewinowi należą się oklaski uznania.
Stworzył postać tak pokićkaną, zakręconą, psychodeliczną, wyjętą z normalnego
świata, że jestem tym wstrząśnięta. Wawa raz doprowadza mnie do śmiechopłaczu,
by innym razem przerazić swoją nieodpowiedzialnością. Chcecie przykładu? Proszę
bardzo: Tatarski je (to mało powiedziane - żre, wpierdziela, aż mu się uszy
trzęsą) muchomory i rozmawia ze znakami drogowymi, wiele tu narkotyków,
schizofrenii, aż dziw, że bohater wychodzi z tego wszystkiego bez szwanku.