Mimo ostrzeżeń sięgnęłam oczywiście po drugą część cykluPoprawianie błędów. Jakoś tak, jak się coś zaczęło to powinno się skończyć prawda? No chyba, że od początku nam nie podpasuje, ale mnie się Brudnopis bardzo podobał. Podeszłam do Czystopisu z pewną rezerwą, pełna obaw i nastawiona w zasadzie na to, że pewnie gdzieś w połowię wymięknę i nie dam rady doczytać. Nic z tych rzeczy! Choć nieco słabsza, druga część wciągnęła mnie prawie na równi z pierwszą.
Reszta tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz