Nigdy, przenigdy nie chciałabym się znaleźć na miejscu Kiryła Maksymowa.
Wyobraź sobie, że wracasz do domu, który okazuje się nie być już Twoim domem. Zamieszkany przez obcą kobietę, posiadającą dokumenty potwierdzające jej zameldowanie. Całkowicie odmieniony, choć to przecież niemożliwe, by w kilka zaledwie godzin zdążyć wymienić meble, tapety i podłogi. Twój ukochany pies, który był z Tobą właściwie od zawsze, nagle zaczyna na Ciebie warczeć, zupełnie Cię nie poznaje. Poznawać przestają Cię też znajomi, najbliżsi przyjaciele, w końcu i rodzice. Klucz do mieszkania łamie się w pół, wszelkie dokumenty potwierdzające Twoje istnienie w tajemniczy sposób znikają, a w końcu i dowód tożsamości rozpada Ci się w rękach. Jesteś, a chwilę później jakby Cię nie było.
Reszta u mnie.
Uwielbiam tą książkę, podobnie jak Czystopis. Czytałam kilka razy i ciągle odkrywam coś nowego. Świetny blog, gratuluję i będę częstym gościem.
OdpowiedzUsuń